Ułatwienia dostępu

Debata publiczna "Rola kobiet w społecznościach lokalnych"

Są takie wyjątkowe miejsca, które budzą dobre emocje i ciepłe uczucia. Budują spójność, zapraszają do debaty w swobodnej atmosferze i poczuciu spokoju. Takim miejscem jest Młyn na Jędrowie, prowadzony przez wspaniałych ludzi, zapraszających w ciepłe i przestronne wnętrza. Tylko w takich miejscach można rozmawiać o sprawach z pozoru łatwych, a które zaskakują nas swoją trudnością i skomplikowaniem. Bo rola kobiet we współczesnym życiu lokalnym tylko z pozoru wydaje się tematem łatwym. Kiedy ponad sto lat temu sufrażystki wywalczyły kobietom wiele dziś oczywistych praw, choćby wyborczych, kobiety przeszły długą drogę, pozwalającą im zajmować najważniejsze stanowiska w sferze publicznej i biznesie. Jesteśmy lepiej wykształcone, posiadamy często dużo wyższe kompetencje niż mężczyźni, ale do dziś zarabiamy od nich znacznie mniej, spotykamy na swojej drodze zawodowej „szklany sufit”, „klif” czy „lepką podłogę”. Problemów, które napotykają w życiu zawodowym i społecznym kobiety jest znacznie więcej, dlatego warto poznawać, jak radzą sobie te kobiety, które odniosły sukces – kobiety-liderki, społecznice, przedsiębiorcze aktywistki. Co w życie społeczne wnoszą kobiety? Jaka jest ich rola? Jakie przeszkody napotkały na swojej ścieżce kariery i kto im pomógł? I wreszcie co możemy zrobić dziś, aby uprawomocniać kobiety? Takie oto pytania, pewnego październikowego wieczora zadawałyśmy sobie w Młynie na Jędrowie.

Miałam przyjemność prowadzić tę debatę w Młynie 7 października z kobietami i o sprawach kobiet. Uczestniczyło w niej siedem niezwykłych pań, których można opisać jednym zdaniem- wszystkie odniosły sukces życiowy i zawodowy, ale rozumiany także szerzej, jako sukces nie tylko ich własny, ale wspólnot w których działają. Była wśród nich Marzena Okła-Drewnowicz - polska polityk, samorządowiec, działaczka , posłanka na Sejm z ziemi, była uznana artystka –Ewa Skowerska, która od wielu lat  wraz z mężem prowadzi „Kapkazy Szkołę Wrażliwości”, gdzie pracuje na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego oraz  edukacji artystycznej. Była z nami prof. Urszula Oettingen - polska historyk, wykładowczyni UJK w Kielcach i zarazem wybitna działaczka społeczna. Rozmawiały także Anna Łubek - współzałożycielka Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania – Wokół Łysej Góry oraz jego Prezes i Dyrektor Centrum Tradycji i Turystyki Gór Świętokrzyskich i Hanka Świątkowska, wybitna polska zielarka. I wreszcie w debacie uczestniczył duet dwóch kobiet ze znanego w całej Polsce Stowarzyszenia Aktywizacji Polesia Lubelskiego „Kraina Rumianku”-prezeska Gabriela Bilkiewicz i Grażyna Łańcucka -artystka plastyk, wiceprezeska Stowarzyszenia.

Kobiety w życiu społecznym

Życie społeczne kobietami stoi. To najważniejszy wniosek z pierwszej rundy debaty zaproszonych Pań. Podkreślały one, że społecznictwo, filantropia i trzeci sektor są pełne aktywnych, przedsiębiorczych i zaangażowanych kobiet. Koła gospodyń wiejskich, Lokalne Grupy Działania, stowarzyszenia zwykłe i rejestrowe oraz silnie rozwijająca się w Polsce ekonomia społeczna grupuje dziesiątki tysięcy kobiet, których jedną z kluczowych wyróżniających cech jest zdolność do współpracy. Posiadają umiejętność budowania wspólnoty, tworzenia organizacji w których buduje się nie tylko ją samą, ale także albo przede wszystkim otaczającą je wspólnotę lokalną. Niektóre z pań zwracały uwagę, że rola kobiet w społecznościach lokalnych jest coraz bardziej doceniana, ale wielu z nich brakuje jeszcze pewności siebie, aby uruchomić pełen potencjał i wszystkie swoje możliwości. Mamy bowiem (my-kobiety) skłonność do tego, żeby odsuwać swój sukces, nie przyznawać się do niego, po części go symbolicznie dyskredytować.

Dyskutujące panie podkreślały, co wnoszą w życie społeczne kobiety – lekkość i inne niż męskie spojrzenie na rzeczywistość, większy temperament i szybkość działania, zwykle wynikającą z konieczności godzenia życia zawodowego, rodzinnego i społecznego. Zwracały uwagę na pracowitość kobiet, zdyscyplinowanie, ten fenomen znajdywania czasu na wszystko, zwłaszcza w sytuacji ogromu obowiązków- także wychowywania małych dzieci. Podkreślały także, że kobiety uzupełniają działania mężczyzn, ale „w partnerstwie z mężczyznami zmieniamy świat”.

Przeszkody i wsparcie w życiu kobiet sukcesu

Często się mówi, że kobiety, żeby odnieść sukces muszą być takie jak mężczyźni, muszą przejąć cechy mężczyzn. Temu zdaniu zaprzeczyły właściwie wszystkie kobiety, które debatowały we Młynie.

Po pierwsze, panie podkreślały, że to ludzie przede wszystkim stoją za ich sukcesami- ci, którzy stwierdzili, że to one właśnie mogą zrobić coś więcej i „iść do przodu”. To bliscy im ludzie na ich drogach życiowych pomagali w podjęciu decyzji, wspierali w wyborach, bardzo silnie uprawomocniali. To często rodzina, matka, ojciec lub wuj, maż, ale także współpracownicy, często mężczyźni-liderzy, którzy zachęcali do rozwoju, wyznaczali pierwsze zadania, uczyli podejmować kierownicze decyzje i nieść obowiązki. Ważne jest to, że zdaniem naszych pań, kobiety jak coś robią, to zwykle nieustępliwie – „Ty sobie poradzisz”, chcą wykonywać swoje zadania najlepiej, biorą na barki więcej niż przypuszczały, że mogą udźwignąć. Kilka pań podkreślało bliskość społeczności lokalnej, często czują się strażniczkami pewnych dzieł i wartości, działając także wbrew pewnym sytuacjom i tradycjom, osiągnęły bardzo wiele.

Panie bardzo różnie mówiły o swoim sukcesie. Były takie panie, które nie chciały swojego życia zdefiniować w kategoriach sukcesu, podkreślając że przecież w środku są od lat takie same. Mówiły raczej przypadku, o przełamywaniu wszystkiego, w szczególności utartych schematów i tradycji, wytyczaniu nowych dróg a także zawodów. Sukces kobiet to często także pójście swoją wymarzoną drogą, „życie w miejscu gdzie świetnie się czuje”, współpraca z ludźmi, robienie tego co sprawia przyjemność, ale także działanie w zgodzie z najbliższą rodziną, która akceptuje, towarzyszy i wpiera wybór ścieżki życiowej i zawodowej. Czasem jednak to sukces okupiony dramatem, wiarą i wsparciem tylko kilku przyjaciół lub pewnych bliskich, którzy uczyli „niezależności, odwagi, dzielności, radzenia sobie z trudnościami, nadziei i radości. Co ważne, kobiety oglądają się za siebie, zastanawiają nad własną drogą, są refleksyjne i myślą o tych, których na swojej drodze spotkały ale także i tych, których niestety utraciły.

Nowe liderki i uprawomocnienie kobiet

Debatujące panie powiedziały także, co ich zdaniem można zrobić, aby kobiety brały sprawy w swoje ręce, żeby przewodziły, żeby działały częściej i więcej, także w biznesie, nie tylko w życiu społecznym. Po pierwsze, trzeba zachęcać kobiety do przełamywania swojego lęku, do wyjścia poza swoją strefę komfortu i rozpoczęcia aktywności w tej dziedzinie, której zapragną. Jedna z pań podawała przykład grupy kobiet, które bały się wyjechać poza miejsce swojego zamieszkania, gdyż nigdy poza domem nie nocowały- dziś jeżdżą po całej Polsce i pracują z ludźmi w terenie.

Po drugie ważne jest tworzenie miejsc i przestrzeni, gdzie będą mogły się wykluwać i inkubować nowe liderki. To będą liderzy wspierający nowe młode osoby chętne do działania, to ruchy aktywizujące i przestrzeń do debaty – tam gdzie są autentyczni liderzy, pojawią się i nowi.

Po trzecie- tam gdzie pasja i zaangażowanie ludzi, tam tworzy się rzeczy nowe i dobre. I wcale nie chodzi o pieniądze, bo one czasem nawet przeszkadzają w rozwoju wspólnoty.


*

A potem były już podziękowania, wspólne rozmowy i jak zwykle dobre jedzenie. To wszystko wydarzyło się pewnego październikowego wieczora w Młynie…. Cichą bohaterką tego spotkania była liderka Stowarzyszenia Grupa Inicjatywna POD PRĄD – Karolina Gałczyńska-Szymczyk, której to siły, pomysły i wspólnotowe zaangażowanie scalają dziś nie tylko Stowarzyszenie ale i cały Suchedniów.

Spotkanie i debatę zorganizowano w ramach projektu Suchedniowski Tryptyk Obywatelski - Kobiety - Artyści - Seniorzy współfinansowanego ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich 2017.

Ewa Bogacz-Wojtanowska